W Dubrovniku wsiedliśmy w taxówke i popłyneliśmy niedaleko bo do Cavtatu. Pan kapitan poczestowal nas Rakiją swojej roboty;P i mysle ze byla nam potrzebna bo troche skrzypiała ta łajba;) Cavtat jest maleńki ale i piękny, warto sie na godzinke, dwie tam wybrać.