Po drodze do Drezna zahaczyliśmy o zamek naszego króla Augusta. Jest to zamek myśliwski dlatego wszędzie widać poroża... Jeśli chodzi o zwiedzanie zamku to naprawde nic ciekawego. Komnata z łożem; duża jadalnia cała w porożach; muzeum porcelany; a poł godziny drogi od zamku jest mały zameczek wybudowany 40 lat później niż ten główny. Tam juz nie wchodziliśmy, ponoć udekorowany w chińskim stylu. Mapkę jak tam dojść wzięliśmy z zamku myśliwskiego.
Warto odwiedzić to miejsce dla samego spaceru. Duże jeziorko, ogród i zamek - jest czym oko nacieszyć. Minusem było niestety to, że połowa zamku była w remoncie i rusztowania psują efekt:/
Parking jest pod samym zamkiem; koszt to 1E/h jednak jeśli chce się przejść jeszcze do tego małego zameczku do czego zachęcam to radzę wykupić 2 godziny.