Z lotniska zapakowani w autobus ruszyliśmy do Kolymbii, gdzie był nasz hotel. Jest to niestety wioska, wszędzie jest napisane, że znajduje się tam cudowna aleja eukaliptusowa, ale dla mnie to była zwykła ulica pełna drzew i nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia. Poza tym są tam tylko sklepu turystyczne, gdzie można w jednym miejscu kupić wszystko. Dużym plusem była duża ilość przystanków komunikacji lokalnej, dzięki czemu zwiedzanie wyspy nie było utrudnione. Mnóstwo tam jest też wypożyczalni pojazdów- aut, motorów, skuterów, quadów. Jednak paliwo jest dość drogie więc na 2 osoby to koszt wynajmu i paliwa jest odczuwalny dla portfela, przynajmniej mojego;P.